Parawioślarstwo - MŚ: bez medalu, ale z biletem do Tokio (podsumowanie)

  • Data publikacji: 02.09.2019, 18:30

Podczas zakończonych wioślarskich mistrzostw świata w Linzu polska dwójka PR2Mix2X Jolanta Majka Pawlak i Michał Gadowski (Start Szczecin) zajęła w finale A 6 miejsce i tym samym wywalczyła kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie. Pozostali zawodnicy z ośmioosobowej reprezentacji o wymarzone igrzyska będą musieli jeszcze powalczyć.

 

Kwalifikacja oczywiście cieszy, choć z pewnością zawodnicy liczyli na medale, do których przyzwyczaili nas podczas poprzednich edycji mistrzostw świata. Wystarczy choćby wspomnieć srebro zdobyte przez tę dwójkę podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Plovdiv (PR2Mix2x) czy brąz w Sarasocie w 2017 r. (Tamix2x). Tym razem jednak do podium było za daleko, choć najważniejszy cel startowy, czyli kwalifikacja, został osiągnięty.

 

- Cóż mam powiedzieć.... Finał A nie poszedł po naszej myśli.  Nie wyszło tak, jak byśmy chcieli - przyznaje Pawlak. Niestety. Jednak bardzo cieszymy się z kwalifikacji. Taki był cel. Na przyszły rok parę poprawek zrobimy i mam nadzieję, że będzie dobrze.

 

Jak przyznaje trener kadry Tomasz Kaźmierczak nasza dwójka zaliczyła przyzwoity start, ale musiała zmierzyć się ze zmianami narzuconymi przez sędziów.

 

- Dwójka popłynęła dobrze, lecz sędziowie ze względu na boczny wiatr pozmieniali tory. I my z pierwszego trafiliśmy na piąty. Tego dnia nikt w finałach nie zajął lepszego miejsca niż piąte na torze 5 i 6. Taka sprawiedliwość – nie krył niezadowolenia z sytuacji Kaźmierczak.

 

Kwalifikacji na igrzyska nie zdobył natomiast Jarosław Kailing (Start Szczecin). W finale B jedynek PR1M1x nasz reprezentant finiszował na drugiej pozycji i ostatecznie zakończył rywalizację na 8 miejscu.

 

- Poziom jest bardzo wysoki w każdej konkurencji. W końcu to walka o igrzyska. Za rok czekają go „dożynki", czyli dodatkowe regaty kwalifikacyjne, które odbędą się w maju - konstatuje Kaźmierczak.

 

W o wiele trudniejszej sytuacji jest nasza czwórka ze sternikiem PR3Mix4+ w składzie Patrycja Kapłon, Robert Niesyczyński (oboje UKS Salwator Kraków), Daniel Bojarek, Magdalena Maxelon (oboje Lotto Bydgostia) i sternik Arkadiusz Skrzypiński (Start Szczecin). W Finale C uplasowali się na 1 miejscu ze stratą 23 s do kwalifikacji (finalnie zajęli 13 m.), a jak przyznaje trener Kaźmierczak to dosyć dużo. Decyzje, czy będą mieli szansę powalczyć w maju kwalifikacje zależeć będzie od ich formy oraz warunków finansowych.

 

Wioślarskie mistrzostwa świata, podczas których zawodnicy sprawni rywalizują w tym samym czasie i na tych samych torach, co zawodnicy z niepełnosprawnościami, zgromadziły w tym roku rekordową liczbę blisko 1200 zawodników z 80 krajów.

 

źródło: informacja prasowa