Boccia - ME: Wymarzony start Polaków w walce o Tokio!

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 27.08.2019, 22:47

Polscy zawodnicy świetnie rozpoczęli zmagania w mistrzostwach Europy w bocci. Pierwszy dzień rywalizacji indywidualnej w Sewilii kończymy z bilansem 5 zwycięstw i 1 porażki w fazie grupowej. Stawka zawodów jest niebagatelna – zwycięzcy w poszczególnych klasach niepełnosprawności wrócą do domu nie tylko ze złotymi medalami, ale przede wszystkim z kwalifikacjami paraolimpijskimi do igrzysk w Tokio.

 

Boccia to dyscyplina, która w ostatnich latach w Polsce dynamicznie się rozwija. Historia występów naszych zawodników w najważniejszych imprezach jest krótka – debiut na arenie międzynarodowej w mistrzostwach Europy Biało-Czerwoni zaliczyli sześć lat temu w portugalskim Guimaraes. Już w tamtym turnieju z dobrej strony pokazał się Mateusz Urbański, który zajął 8 miejsce. Przed dwoma laty w innej portugalskiej miejscowości – Povoa de Varzim – doczekaliśmy się historycznego sukcesu: Damian Iskrzycki z asystentem Dariuszem Borowskim wywalczyli srebrny medal mistrzostw Europy. Polacy dwukrotnie startowali w mistrzostwach świata – jak dotychczas najlepszym wynikiem może się pochwalić Urbański, który przed rokiem w Liverpoolu dotarł do 1/8 finału. Damian Iskrzycki ma za sobą kilka bardzo dobrych startów w zawodach rangi World Open i Regional Open – zarówno indywidualnie jak i w parze z Edytą Owczarz – co przekłada się na wysokie miejsca w rankingach światowych.

 

Dobre występy Polaków w ostatnich latach sprawiły, że coraz głośniej zaczęto mówić o starcie w igrzyskach paraolimpijskich. Rozgrywki w bocci są w programie paraolimpijskim od 1984 roku, a nasi zawodnicy po raz pierwszy w historii mają realną szansę powalczyć o kwalifikację na najważniejszą imprezę czterolecia.  Droga do Tokio wiedzie przez Sewillę, w której właśnie rozpoczęły się mistrzostwa Starego Kontynentu. Uzyskać bezpośrednią przepustkę do przyszłorocznych igrzysk będzie niezwykle ciężko – ta przysługuje jedynie zwycięzcom w poszczególnych klasach niepełnosprawności. Równie ważne będą jednak punkty do rankingu paraolimpijskiego, które zawodnicy uzyskają za swoj występ. Większość biletów do Tokio zostanie przyznana na podstawie rankingu, w którym liczą się cztery najlepsze starty w okresie kwalifikacyjnym.

 

Do Sewilli pojechała kadra Polski w składzie: Damian Iskrzycki z asystentem Dariuszem Borowskim, Edyta Owczarz z asystentką Ewą Gałęziowską (oboje BC3), Mateusz Urbański (BC2) i Kinga Koza (BC1). Trzeba przyznać, że na inaugurację zmagań w turniejach indywidualnych Polacy zaprezentowali się fantastycznie, zapisując na swoim koncie 5 zwycięstw – także ze znacznie wyżej notowanymi rywalami – i 1 porażkę.

 

Damian Iskrzycki i Edyta Owczarz przez fazę grupową idą jak burza. Iskrzycki, który broni srebrnego medalu, jest jednym z faworytów zmagań. Polak rozgromił sklasyfikowanych na odległych miejscach światowego rankingu zawodników z Danii i Niemiec. Wyniki 14:0 z Duńczykiem Danielem Bente i 14:1 z Niemką Petrą Benharkat mówią same za siebie. Jutro naszego reprezentanta czeka znacznie trudniejszy pojedynek z Rosjaninem Aleksandrem Liegostajewem. Choć w formie, którą Polak zaprezentował na inaugurację mistrzostw Starego Kontynentu to zdecydowanie Rosjanin powinien się bać.

 

O ile zwycięstw Damiana Iskrzyckiego należało się spodziewać, o tyle bardzo miłą niespodziankę sprawiła Edyta Owczarz. Sklasyfikowana na 58 miejscu w rankingu światowym Polka pokonała dwóch zawodników z szerokiej światowej czołówki, medalistów turniejów World Open! Owczarz była lepsza zarówno od 10 w światowym zestawieniu Brytyjczyka Patricka Wilsona (6:0), jak i od Portugalczyka Avelino Andrade (6:1), sklasyfikowanego dwie lokaty niżej. Jutro przed Polką teoretycznie najłatwiejsze spotkanie z Dunką Taniją Madsen, która na koncie ma już dwie porażki.

 

Bezpośredni awans do ćwierćfinałów mistrzostw Europy w każdej z klas niepełnosprawności uzykują zwycięzcy grup i dwie osoby z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Zarówno Damian Iskrzycki jak i Edyta Owczarz są bardzo blisko występu w fazie pucharowej i wydaje się, że jedynie wyjątkowo niekorzystny splot okoliczności mógłby im odebrać awans do 1/4 turnieju.

 

Udany początek mistrzostw także za Mateuszem Urbańskim. Polak, rywalizujący w klasie BC2, w pierwszym meczu w Sewilli wyraźnie pokonał Hiszpana Benito Sancheza 9:1. Przed Urbańskim jeszcze pojedynki z niżej notowanym Brytyjczykiem Willem Hipwellem oraz z jednym z faworytów rywalizacji – Izraelczykiem Nadavem Levi.

 

Od porażki zmagania w Sewilli rozpoczęła Kinga Koza w klasie BC1. Rywalką Polki była sklasyfikowana o 9 lokat wyżej w rankingu Katerina Curinova. Czeszka zwyciężyła 4:1, co stawia naszą zawodniczkę w trudnej sytuacji. W grupie Kingi Kozy rywalizuje bowiem medalista mistrzostw świata Daniel Perez, który jest jednym z głównych faworytów do medali. Oprócz pojedynku z utytułowanym Holendrem, Polka spotka się jeszcze z Greczynką Dionysią Tsakiri.

 

Jutro w Sewilli dokończenie rywalizacji grupowej w klasie BC3 oraz kolejne mecze w kategoriach BC1 i BC2.

 

Wyniki Polaków

 

BC1
Kinga Koza - Katerina Curinova (Czechy) 1:4

 

BC2
Mateusz Urbański - Benito Sanchez (Hiszpania) 9:1

 

BC3
Edyta Owczarz/Ewa Gałęziowska - Patrick Wilson 6:0
Edyta Owczarz/Ewa Gałęziowska - Avelino Andrade 6:1
Damian Iskrzycki/Dariusz Borowski - Daniel Bente 14:0
Damian Iskrzycki/Dariusz Borowski - Patra Benharkat 14:1

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.